17 marca 2016

Trzeba mieć poglądy

Zamieszczone zdjęcie wykonałem rano 1 września 1989 roku.

Wcześniej pod osłoną nocy nasza tyska Grupa Działania Konfederacji Polski Niepodległej, przy wykorzystaniu technik alpinistycznych, zamocowała widoczny transparent z napisem "X lat KPN". Lokalizacja to blok przy Al. Jana Pawła II, wtedy ulicy Janka Krasickiego (obok dawnej TP). Umiejscowienie naszej "reklamy" było dość nietypowe i wywoływało duże zainteresowanie przechodniów. Oczywiście pojawili się także właściwi funkcjonariusze, którzy podjęli stosowne czynności ...
 
Po co ta cała akcja?

Otóż, miała na celu przypomnienie , że poza obozem solidarnościowym na którego czele stał Lech Wałęsa, istniała i działała w kraju partia polityczna (dla władzy ciągle nielegalna) z jasno sprecyzowanym programem niepodległościowym. Dla nas "Magdalenka" i Okrągły Stół - układ reżimu komunistycznego z głównym nurtem opozycyjnym,  sposób jego zawarcia i treść, oględnie ujmując, nie były tym o co walczyliśmy. W czasie kampanii przed wyborami kontraktowymi i przez następne miesiące jako KPN doświadczaliśmy na własnej skórze - często dosłownie - jak działa umowa Kiszczaka z Wałęsą. Wtedy nie wiedziałem, że lider największego ruchu społecznego, mógł mieć jakieś ułożone, wcześniejsze związki z aparatem represji PRL. Zresztą w moim przypadku nie miałoby to i tak wtedy znaczenia. Mówi się, że część elity solidarnościowej miała wiedzę na ten temat, a mimo to robiła sobie z nim zdjęcia do plakatów wyborczych w ramach "drużyny Lecha", będących jak się okazało przepustką na salony wielkiej polityki. Podobno tak trzeba było. Ich sprawa, ich sumienia.

Dziś niespecjalnie ekscytuję się opublikowanymi materiałami dotyczącymi TW "Bolka". Swego czasu "Sąd Lustracyjny" stwierdził, że były Prezydent RP złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Skoro dzięki pani Kiszczak wypłynęły niedawno, jak się wydaje specjalistom z IPN i wielu dziennikarzom, oryginalne i także nowe dokumenty obciążające Lecha Wałęsę, oczywiście, niech zostaną fachowo przebadane. Może i sądy będą miały w związku z tym zajęcie.
Jeśli współpraca definitywnie potwierdzi się, pozostanie zasadnicza kwestia, czyli potrzeba odpowiedzi na pytanie: jaki wpływ uwikłanie Wałęsy we współpracę ze służbami PRL, miało na budowę III Rzeczypospolitej? Tu otwiera się wielkie pole do popisu dla naukowców od najnowszej historii politycznej Polski. Część Polaków ma już wyrobione zdanie w tej sprawie. Nie odbieram nikomu prawa do własnej prawdy. Za jakiś czas (kilka lat) jak ustanie wrzawa i opadną emocje, dobrze będzie przeczytać w miarę obiektywne opracowanie na ten temat (oby takie powstało).

Na koniec wracając do Okrągłego Stołu, cieszę się, że sporo osób, które znam z tamtych czasów, jak i wiele innych, potrafi dziś spojrzeć na wydarzenia z 1989 roku w sposób bardziej krytyczny. Ja natomiast mam satysfakcję, że moje poglądy w tych kwestiach pozostają niezmienne.